Truck platooning – co to jest? Czy zrewolucjonizuje transport towarów?

Nowe technologie zmieniają transport, czego doskonałym przykładem jest truck platooning, który opiera się na wykorzystanie autonomicznych ciężarówek rodem z filmów sci-fi. Na czym dokładnie to polega i jakie niesie za sobą korzyści? Czy to dobra odpowiedź na palące problemy sektora TSL?

Na czym polega truck platooning?

 Jeszcze do niedawna pojazdy autonomiczne zdawały się być jedynie wymysłem scenarzystów kina sci-fi. Obecnie intensywnie się je testuje i już używa na zamkniętych odcinkach tras np. pomiędzy filiami firm produkcyjnych. Wykorzystanie samo-jeżdżących ciężarówek zakłada m.in. truck platooning. Na czym on dokładnie polega?
Truck platooning polega na zintegrowaniu kilku pojazdów ciężarowych w konwój, którym steruje jeden kierowca. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu m.in. zaawansowanych systemów łączności oraz technologii automatycznego sterowania. W efekcie ciężarówki poruszają się tą samą trasą, przy zachowaniu stałej prędkości i identycznej odległości między sobą.
Truck platooning nie tylko stanowi dowód na to, że technologia jest w stanie zrewolucjonizować transport, ale przede wszystkim oferuje realne korzyści. Wśród głównych zysków, które z niego płyną, można wymienić m.in.:
  • większe bezpieczeństwo na drogach,
  • lepszą płynność ruchu drogowego,
  • niższe zużycie paliwa,
  • niższe koszty pracownicze.

Oczywiście, truck platooning – jak każda technologia – niesie za sobą pewne zagrożenia i rodzi pytania. Czy na pewno jest bezpieczny? W jaki sposób wpłynie na innych użytkowników dróg? Czy konwój może paść ofiarą cyberataku? Te i inne wątpliwości mają rozwiać testy w kontrolowanym środowisku. Jeśli truck platooning się sprawdzi, może pomóc w pokonaniu wyzwań dla transportu drogowego.


Truck platooning jako odpowiedź na niedobór kierowców

 Jednym z najpoważniejszych wyzwań, przed jakimi stoi branża transportu drogowego, jest niedobór zawodowych kierowców. Szacunki nie pozostawiają złudzeń. Według wyliczeń Transport Intelligence, Europie do obsadzenia jest aż 400 tys. wakatów, z czego prawie 125 tys. w Polsce. A ma być jeszcze gorzej. W 2026 r. liczba wolnych miejsc pracy dla zawodowych kierowców ma wzrosnąć do ponad dwóch milionów.
Obserwowana luka kadrowa nie wynika wyłącznie z trudów pracy, takich jak duża odpowiedzialność, stres czy też konieczność długotrwałej rozłąki z rodziną (w przypadku transportu międzynarodowego). Bierze się również stąd, że z roku na rok rośnie zapotrzebowanie na umiejętności zawodowych kierowców. Gospodarki i społeczeństwa krajów potrzebują bowiem sprawnie działającego transportu drogowego, by się rozwijać.
Przemiany demograficzne dodatkowo sprawiają, że w przyszłości deficyt kadrowy będzie jeszcze bardziej zauważalny. W Europie średnia wieku zawodowych kierowców wynosi bowiem 47 lat. Kto ich zastąpi, gdy zechcą przejść na emeryturę?
Technologia. Truck platooning zakłada bowiem, że jeden kierowca będzie w stanie sterować kilkoma samochodami ciężarowymi poruszającymi się w konwoju. Żeby to było możliwe, pojazdy muszą spełniać odpowiednie warunki techniczne, czyli – krótko mówiąc – być naszpikowane technologiami, takimi jak specjalistyczne kamery, tempomat adaptacyjny czy też system awaryjnego hamowania.


Truck platooning jako odpowiedź na zmiany klimatyczne

 Truck platooning stanowi odpowiedź nie tylko na niedobór kierowców, ale również inne wyzwania w transporcie drogowym. Ciężarówki poruszające się w zintegrowanym konwoju mają również sprzyjać ochronie środowiska. Nie dość, że mają być napędzane paliwami alternatywnymi, to jeszcze będą poruszać się ze stałą prędkością. Pozwoli to ograniczyć emisję dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji do atmosfery.
Wysokie zapotrzebowanie na usługi transportowe, malejąca atrakcyjność zawodu kierowcy, starzejąca się populacja zawodowych kierowców czy też nacisk społeczeństw na większą ochronę środowiska sprawiają, że branża TSL staje przed wieloma wyzwaniami. Truck platooning może okazać się skuteczną odpowiedzią na nie. Pierwsze testy już ruszyły i zakończyły się pomyślnie, kolejne trwają. Autonomiczne ciężarówki mogą zatem pojawić się na naszych drogach szybciej, niż jeszcze do niedawna przypuszczano.